środa, 26 lutego 2014

Powąchałam, posmarowałam i się zakochałam


Nowa oragniczna seria kosmetyków z Bułgarii zachwyciła mnie całkowicie. ,,Odpadłam" po słowach mojego męża, który myślał, że kupiłam nowy odświeżacz do domu, a ja tylko posmarowałam się kremem....




W lutym na półkach naszego sklepu pojawiły się kremy, hydrolaty, balsamy, mydła w płynie pochodzące z samego serca Doliny Róż z Bułgarii. Kosmetyki są oparte na organicznej wodzie różanej lub lawendowej, a w ich składach można znaleźć tylko naturalne składniki: masełka i olejki roślinne, wyciągi z ziół i kwiatów. Wszystkie produkty użyte do produkcji kosmetyków pochodzą z certyfikowanych, ekologicznych upraw.


 

Chociaż jestem zwolenniczką smarowania buzi olejkami , a nie kremami, po przeczytaniu składów na opakowaniach postanowiłam spróbować. I nie pożałowałam swojej decyzji...


Skład:
Skład jest super, bogaty tylko w naturalne składniki. Jedyny konserwant to alkohol organiczny i jako emulgator guma, pochodząca z fasoli kastra, więc nie ma do czego absolutnie się przyczepić!

Skład kremu na dzień: ekstrakt z jabłka, olejek z Róży Damasceńskiej, woda organiczna z Róży Damasceńskiej, olejek z limonki,  olej słonecznika, ekstrakt z wiesiołka, olej jojoba, olej z nagietka, oliwa z oliwek, olej z dzikiej róży, olej makadamia, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, masło shea, wosk palmy brazylijskiej, ekstrakt z rumianku, olejek lawendowy, olejek cytrynowy, ekstrakt bergamotki, guma fasoli kastra (naturalny emulglator), geraniol, lionalol, citronellol, eugenol (alkohole organiczne)

 
Prosze zwrócić uwagę, że olejek i woda z Róży Damasceńskiej znajdują się kolejno na drugim i trzecim miejscu :-)


Ach ten zapach...

Najpierw ujął mnie zapach, zarówno kremy do twarzy jak również balsamy pachną nieziemsko. Jeśli któraś z Was miała okazję wąchać olejek z róży Damasceńskiej to wie co mam na myśli. Zapach jest różany, a jednocześnie herbaciany. Swoją drogę dość dużo tego olejku musiało być dodane do kremu, skoro pachnie tak intensywnie, że nawet mój mąż myślał, że to odświeżacz, a nie odrobinka kremu na twarzy.

Drogi, ale wart swojej ceny...
Ceny kremów i balsamów nie są niskie jak na nasz polski rynek, ale również (i pisze to z czystym sumieniem), nie najwyższe jak na kosmetyk w 100% naturalny, a nie tylko ,,naturalny" z nazwy.

Krem jest dość gęsty, wydajny, z wygodnym aplikatorem. Dobrze się rozprowadza natychmiast wygładza skórę, nawilża i elastycznia. Dość szybko się wchłania, pozostawia na naskórku tylko aksamitną, delikatną, ochronną warstwę.

Pięknie prezentuje się opakowanie kremów, szklane, z ładnym nadrukiem w kolorach zieleni, zamknięte w kartoniku, więc nadaje się również na gustowny prezent.
 


 

Działanie...
Krem stosuję od tygodnia i jestem zachwycona jego działaniem. Moja skóra jest mega gładka i przez cały czas, delikatnie pachnie różą. 
Uważam, że seria kosmetyków organicznych z Bułgarii jest strzałem w dziesiątkę dla naszej cery. Nieco kosztowna, ale warta swojej ceny.

Z Bułgarskiej organicznej serii polecamy:
- krem na dzień
- krem na noc
- woda hydrolat z róży 
- woda hydrolat z rumianku
- woda hydrolat z lawendy
- balsam do ciała
- mydło w płynie lawenowe









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz